Wojna trwa na wszystkich frontach, ale tylko nieliczni z oblężonych orientują się, że są poddawani zmasowanemu atakowi. Wojna prowadzona jest w oparciu o totalne kłamstwo, zbudowane na sprawdzonej goebbelsowsko – stalinowskiej propagandzie, tak świetnie opisanej w literackiej formie przez Georga Orwella w powieści “1984”. Czarne nazywa się białym, zło dobrem, a kłamstwo prawdą. Współczesny język aspirujących do roli władców świata i reprezentantów ludzkości nie służy do komunikacji ani przekazywania informacji. Jego celem jest globalna manipulacja i dezorientacja społeczeństw, traktowanych przez wybrane elity, jak pospolity motłoch.
Z tej perspektywy demonstrowanie patriotyzmu jest świadectwem godnego potępienia nacjonalizmu, który skazuje się na banicję epitetami “faszyzm” i “nazizm”, zamykając w ten sposób każdą próbę dyskusji na liberalnym, pseudolewicowym forum. Karierę zrobiło oskarżenie “mowa nienawiści”, stosowane zwykle do tłumienia głosów rozsądku i wobec wyrażających opinie bez owijania w bawełnę, wbrew filtrom politycznej poprawności. Dociekliwość i próby wyjaśnienia wydarzeń i zjawisk, kryjących tajemnice określa się mianem “teorii spiskowych”, z założenia dyskredytując jego autorów.
Dotychczas liberalne armie wyzwolicieli od samodzielnego myślenia, ograniczały się do wyrafinowanej propagandy, wykorzystującej doświadczenia totalitarnych systemów, sprawdzonych w niechlubnej historii zniewalania umysłów i ograniczania ludzkich swobód. Nie do końca się to sprawdziło, gdyż niecenzurowany internet okazał się źródłem niezależnej, niekontrolowanej wiedzy. Swobodny przepływ informacji stał się zbyt niebezpieczny dla kreatorów globalnego oblicza świata, przebranych dzisiaj w demokratyczne szaty spod igły największych projektantów mody. Image skorumpowanych, eleganckich polityków, otoczonych wiankiem celebrytów, aktorów i innych wybrańców mediów jest obrazem współczesnej pseudokultury i gasnącej cywilizacji.
Dyskurs propagandy z niezależnym dziennikarstwem mógł się tylko zakończyć sukcesem tego ostatniego. Coraz więcej ludzi zaczęło odchodzić od medialnego gara półprawd, kłamstw i manipulacji, mieszanego jedną wielką chochlą, nakładającą na wszystkie talerze tę samą, niestrawną papkę uniwersalnego, otępiającego lekarstwa dobrego samopoczucia. Buntownicy, zarażeni bakcylem niezależności, wolności i indywidualizmu zaczęli oddalać się od stada konsumentów zmanipulowanej informacji, nie godząc się na życie w nieświadomości, według scenariuszy, degradujących obywateli do roli marionetek i bezwolnych statystów.
W przestrzeni mediów społecznościowych, na YouTube pojawiło się mnóstwo niezależnych komentatorów, dziennikarzy i autorów dokumentalnych filmów. Ich kanały zyskują coraz wiekszą popularność i licznych subskrybentów. Jak wielka jest skala tego zjawiska, świadczyć może sylwetka bezkompromisowego dziennikarza Paula Josepha Watsona. Ma on ponad milion sześćset tysięcy subskrybentów na kanale YouTube. Przez mainstreamowe media jego poglądy określane są, jako “skrajnie prawicowe”, co we współczesnej, politycznie poprawnej nowomowie jest najpoważniejszym oskarżeniem, a zupełnie mija się z prawdą, gdyż błyskotliwego, wrażliwego na niesprawiedliwość, kłamstwo i propagandę Watsona nie da się zaszufladkować do jakiejkolwiek ideologii.
Inną intrygującą postacią jest Luke Rudkowski, Amerykanin polskiego pochodzenia od lat podejmujący tematy, skwapliwie omijane przez potężne medialne koncerny. Ostatnio wiele jego reportaży, dotyczy ruchu “żółtych kamizelek” we Francji, okrytych zmową milczenia spotkań nieformalnej, mrocznej grupy Bildenberga, zupełnie nieobecnego na forum publicznym tematu inżynierii klimatycznej i problemu tłumienia przepływu informacji przez coraz bardziej wyrafinowane formy cenzury. Rudkowski, będący założycielem grupy medialnej “We are Change” relacjonował także przebieg słynnego polskiego Marszu Niepodległości, w setną rocznicę jej odzyskania.
Warto także wspomnieć o Timie Pool, dociekliwym, samodzielnym reporterze, nie unikającym trudnych tematów i kierującym się tradycyjną, zapomnianą ideą dziennikarstwa, jako poszukiwania prawdy i nie ulegania politycznym naciskom.
Kanada, zdominowana przez politycznie poprawną prasę i rządowy koncern medialny CBC, zaprawiony w przekazywaniu uładzonej i jednostronnej wizji kraju klonowego liścia i całego globu, mimo powszechnej bierności społeczeństwa ma wielu niezależnych dziennikarzy, poruszających tematy, będące tabu w mainstreamowych mediach. Toczą oni nierówną walkę ze sprawnie działającym systemem promowania biernego dziennikarstwa, skupionego na “bezpiecznych” tematach i unikającego prawdziwie ważnych problemów, takich jak nielegalna imigracja i zagrożenia terroryzmem. Ostatnio liberalny rząd Trudeau wyasygnował 600 milionów dolarów wsparcia dla “wiarygodnych mediów”. Na taka pomoc nie mogą liczyć prawdziwie wiarygodni, niezależni dziennikarze. Należy do nich silna grupa medialna “Rebel Media”, kierowana przez prawnika (pozbawionego za swoje poglądy i bezkompromisowość prawa wykonywania zawodu -sic!) Ezra Levanta.
https://www.youtube.com/watch?v=O23pUCi9MIE
Jest także wielu samodzielnych komentatorów i dziennikarzy, którzy zyskali dużą popularność za poruszanie spraw ważnych i “kontrowersyjnych” Warto tutaj wspomnieć o Stefanie Molyneaux autorze bardzo ciekawego reportażu video o Polsce) Lauren Southern (film “Borderless”), a także Dan Dicks i jego mediów “Press for Truth”.
Wszyscy niezależni dziennikarze finansowani są bezpośrednio przez odbiorców, poprzez donacje, “monetyzacje” na YouTube i płatne subskrypcje.Ostatnio media społecznościowe, a szczególnie YouTube rozpoczęło systematyczną akcję cenzury autorów, nie naginających się do wymogów politycznej poprawności, mających zbyt wielki wpływ na coraz liczniejszą publiczność i przekazujących informacje, godzące w polityczne interesy globalistów, zmierzających do całkowitego ubezwłasnowolnienia społeczeństw i narodów. Niektórzy z niepokornych są zwyczajnie “banowani”, innych pozbawia się możliwości zarobków, przez odbieranie prawa do “monetyzacji” materiałów, które oglądają setki tysięcy odbiorców. Kilka dni temu zlikwidowano kanał “Black Pigeon Speaks”, bardzo rzetelne i znakomite źródło informacyjne. (za “wielokrotne i poważne naruszenie zasad użytkowania platformy YouTube”) Masowe protesty i oburzenie widzów zmusiły YouTube do zmiany decyzji.
Równolegle z mało przejrzystymi restrykcjami internetowych platform komunikacji, wprowadza się prawa, które pod płaszczykiem “ochrony praw autorskich” są najbardziej wyrafinowaną techniką stosowania cenzury i blokady przepływu wiadomości. Wszystkie te działania prowadzone są z pozoru zgodnie z prawem, w oparciu o przepisy, mające “chronić interesy autorów i twórców”, chronić prywatność i ocalać przed falą “mowy nienawiści”. Cel tych działań jest jeden: ograniczenie przepływu informacji i wystawienie przeciętnych użytkowników internetu na zmasowany ogień propagandy mainstreamowych mediów.
Pozostaje tylko wierzyć, że prawda zwycięży: autorzy, publicyści, dziennikarze i filmowcy, którzy zasmakowali satysfakcji, jaką daje obnażanie manipulacji, kłamstw i dezinformacji nie zrezygnują z wolności, której obszar wyznaczyli sobie sami, wbrew naciskom, wymogom obowiązujących trendów i nakazom komercyjnej kontroli umysłów. Powstają nowe, alternatywne platformy, gdzie autorzy nie podlegają cenzurze. Jedną z nich jest platforma https://www.bitchute.com To właśnie tam znajdują azyl twórcy, nękani restrykcjami kanału YouTube. Jak deklaruje Paul Joseph Watson: nie pozwolimy, by zamknięto nam usta. Będziemy domagać się prawdy, ujawniać fakty, apelować do sumień, zdrowego rozsądku i wyprowadzać ludzi z getta skorumpowanych, społecznościowych mediów. Będziemy mówić choćby tylko jedna osoba pragnęła poznać prawdę. Na razie tych ignorowanych, marginalizowanych i ośmieszanych w mainstreamowych mediach samodzielnie myślących słuchaczy są setki tysięcy, może miliony. To właśnie oni są nadzieją zachodniej cywilizacji.
,
Aleksander Rybczyński
Dzień dobry.Trafnie pan zdiagnozował chorobę toczącæ wszystkie media na świecie.Chorobę, której łatwo ulega młodzież.To jest prawdziwy problem,jak im ( młodzieży) uzmysłowić jej objawy. Pokazałam synowi pana artykuł, po 3 minutach stwierdził,że przeczytał,sprawdził ( gdzie?)że ktoś z tego kanału napisał,że kobiety podczas gwałtu przeżwajæ orgasm ,więc gwałt jest dozwolony itp…Treść została usunięta, wiëc oparł się na czyimś komentarzu.Rozmowa skończyła siē kłótnią.Czy zna Pan tę historię? Ktoś mógł chlapnąć jakąś głupotę,albo został zgrabnie wycięte z kontekstu.Poproszę o komentarz.Pozdrawiam z Gdańska, Ewelina
Chodzi o kanał Black Pigeon Speaks
Wiele razy słuchałem felietonów i materiałów video kanału “Black Pigeon Speaks. Nie wierzę, by komentarz aprobujący gwałt mógł się tam ukazać. To bzdura. Szuka się pretekstów, by uciszyć osoby mówiące niewygodną prawdę.Zwykle uzasadnienia “banu” pisanę są trudną do zrozumienia nowomową, nafaszerowaną politycznie poprawnymi sloganami. Propaganda, jak w czasach faszyzmu i komuny.