Rozmowa odeszła przed przyjściem śmierci. Miałem jedenaście lat, a ojciec rozpoczynał drugą młodość, zanurzając się w życiu zachłannie tak, jakby nie wypełniał nigdy wniosków paszportowych, ani nie musiał uzyskiwać zgody na zmianę miejsca zamieszkania. Żagle “Karolinki” wypełniły marzenia i ambicje, zbyt wielkie i nierealne dla kogoś, kto chciał poznać wszystko…
Wychodząc z domu nie oglądał się za siebie. Nie potrafił jednak zapomnieć o postaci stojącej w oknie i machającej dłonią spoza rozłożystej paproci. Tak go zawsze żegnała matka, kiedy oddalał się po krótkiej, lub dłuższej wizycie. Stało się to rytuałem i okno bywało opuszczone tylko wtedy, gdy matka źle się…
W czwartek, wczesnym popołudniem zadzwonił N. Zapytał, czy nie chciałby polecieć z Prezydentem do Katynia. Przepraszał za tak późne zaproszenie, tłumacząc to długotrwałymi, nękającymi manewrami rządu, zmierzającymi do zminimalizowania rangi prezydenckiego hołdu dla poległych w katyńskiej zbrodni Polaków. Nie chciał wdawać się w szczegóły, ale twierdził, że sprawa była wystarczająco…
Pióropusz dymu, który w 79 roku wystrzelił ponad gotujące się wnętrze Wezuwiusza sięgnął aż do wysokości piętnastu kilometrów. Mieszkańcy Pompeii, nie wiedząc, co im grozi patrzyli na szokujące i olśniewające zjawisko z przerażeniem i zachwytem. Większość mieszkańców zdołała opuścić miasto; ci którzy natychmiast nie próbowali ratować się ucieczką zginęli pod…
“Caravaggio i jego następcy” (”Caravaggio and His Followers”) jest wystawą niezwykłą, albo nawet wystawą magiczną – jeżeli chcemy użyć słowa pobudzającego wyobraźnię i emocje. Wychodząc z niej, zadajemy sobie pytanie: cóż takiego ważnego ma do powiedzenia cywilizacja początku trzeciego tysiąclecia, czego nie powiedzieliby lepiej, dosadniej i subtelniej malarze kręgu Caravaggia? Ukryci w…
Któż z nas, poznając tajemnice historii sztuki, ewolucję estetyki oraz stylów, nie zachwycił się sztuką Pabla Picassa? Przełom XIX i XX wieku fascynował eksplozją idei, nowatorstwem postrzegania świata i niespotykaną wcześniej w dziejach kultury zachodnioeuropejskiej mnogością stylów, burzących dotychczasowy porządek i wyobrażenia o pięknie. Pablo Picasso,Portret Olgi na fotelu, 1918,…
– fragment “Kronik poetyckich” Aleksandra Rybczyńskiego . 06.01.2022 od dziś trzecia wojna światowa rozgorzała na korcie tenisa Novak Djokovic wymierzył rakietę przeciw armii nowego chaosu świata zwabiony w pułapkę skazany na upokorzenie i samotną celę podłego hotelu w prawosławne święto Bożego Narodzenia australijska minister Spraw Wewnętrznych zapewnia że tenisista…
przed wojną był pokój po wojnie uczyliśmy się pacierza i pokojowych haseł aniele boży stróżu mój nigdy więcej wojny przed gwiaździstą nocą nad nami i przed szarością monotonnych dni w których jednak beztrosko się bawiliśmy na porośniętych trawą niewypałach był pokój po wojnie urodziliśmy się w pokoju i myśleliśmy że…
Kroniki poetyckie powstają od listopada 2015 roku. Z założenia miały być pisane codziennie, ale okazało się, że poetycka forma zapisu i relatywna natura czasu uniemożliwiają taką dyscyplinę. Tygodnie walczą o równouprawnienie z dniami i chwilami, a bieg godzin nie zawsze jest jednowymiarowy. Kroniki przyjęły formę klepsydry, odmierzającej czas i ważącej…
W latach osiemdziesiątych wrogowie Prezydenta Ronalda Reagana nazywali go “kiepskim aktorem”, usiłującym grać rolę szeryfa, terroryzującego postępowy świat i miłujący pokój Związek Sowiecki. Dzisiaj, prawdziwie samotnym szeryfem, walczącym z siłami zła jest Donald Trump. Okazał się niezależnym, nie ulegającym naciskom i kontroli, potężnym biznesmanem, człowiekiem wolnym, który wszedł na arenę…
W najnowszym Newsweeku ukazał się artykuł Wojciecha Staszewskiego na temat poezji smoleńskiej, “Krzyczały ciała w garniturach”. Cel artykułu jest jednoznaczny: ośmieszyć autorów wierszy poświęconych tragedii smoleńskiej, obnażyć ich, wynikającą z życiowych frustracji nieporadność i amatorszczyznę, wyszydzić teorię zamachu, zakpić z wszystkich, którym nie przyszło do głowy, że śmierć Prezydenta Polski…
Niektórym z nas zabrano życie. Wielu przeszło przez ścieżki zdrowia, ból, cierpienia i upokorzenie. Pozostałym zabrano wszystko, co mieli: czas. W prl-u człowiek był niczym, a jego czas, skała na której demokratyczne społeczeństwa budują spełnione życie bezwzględnie przepuszczano przez palce. Zdarzało się, że palce systemu przepoczwarzały się w milicyjne pałki,…