Przedziały dla palących

żółto – niebieski pociąg mija kolejną stację
koła wybijają rytm Ziemia na wysokich obrotach
traci rachubę wschodów i zachodów słońca cicho
tonie we mgle znam każde miejsce upadku kolejny
przystanek Katowice – Bogucice Jaworzno – Szczakową
Krzeszowice Dulową Zabierzów oczekiwanie w szczerym polu
pamiętam wszystkich pasażerów palili nawet w przedziałach dla
niepalących siedzieli wtuleni w płaszcze ukrywając twarze przed tymi
którzy stali ramię w ramię przestępując z nogi na nogę
liczyli minuty spóźnienia nieufnie rozmawiając
z towarzyszami podróży w czasach kiedy
milczenie było cnotą przetrwania
rozsuwane drzwi przejścia
między wagonami
otwierały się
i stawał w nich zwalisty
akordeonista o smutnej twarzy
mężczyzny pięćdziesięcioletniego
któremu została tylko przeszłość renta inwalidzka
i oddech instrumentu dokąd chciał nas uwieść swoją muzyką
nie wiem wierzę jednak że porywał w sentymentalne powstania serca
zaledwie tolerowane przez konduktora i Służbę Ochrony Kolei
z kim jechałem tym pociągiem ile pokoleń generacji
traciło nadzieję na ceratowych siedzeniach
jeszcze widzę za szybą twarz Babci
zajmującej siedzące miejsce
w lokalnym pociągu
podstawianym
pół godziny przed odjazdem
niektórzy pojawiali się tylko w drodze
jeden dwa przystanki i szybkie rozdanie kart na teczce
drobni oszuści pasażerowie na gapę posiadacze biletów na wieczność
nie poddawałem się wracałem zaczynałem wędrówkę od nowa
jeździłem po naukę i w poszukiwaniu miłości bez walizek
z lekką torbą pełną wierszy i bielizny na tydzień
nie wiedziałem że zamienię rozsuwane
drzwi na skrzydła samolotu
w którym przemijamy
równie bezradnie
choć blisko
bariery dźwięku
marzeń i bliżej nieba

… 
..
Aleksander Rybczyński
Obraz: Vera Frenkel – The Blue Train (2012)
..

Leave a comment

Your email address will not be published.


*


Click to access the login or register cheese
Don`t copy text!