Places of Passage

Places of Passage

.

two centuries ago

two centuries since

a romantic poem

pictured and indicted

.

we sought our own niche

a place safe and familiar

we rented rooms from the dead

with warped flooring

a balcony

and a view of the river

.

we kept essentials

close at hand

and wide vistas

a step or two away

.

only landscapes

remained unchanged for ages

I looked for you in them

the more you were absent

the more I delved into the past

since consciousness of shared fate

and daily illuminations

brought relief

.

despair spread out over time

and retold through generations

gains meaning

and restores hope

.

if you are still searching for me

you’ll find me closer to those who have departed

standing motionless by the ferry

about to disappear in a crowd

behind a corner

on a cobbled market-square

sitting in hats

on a sluggish bank

gazing at the lake’s other shore

sail filled with ocean dreams

.

I’ve waited so many years

for you to stand beside me

when birds dart

through a stormy sky

when the edges of night and day

catch fire

and history epochs and worlds meld

while slowly from ruins of light

the defenseless house

of God’s mercy

rises

.

Aleksander Rybczyński

translated by Andrzej Busza

 

 

Przelotne miejsca

dwieście lat wcześniej
dwieście lat później
ilustrowany spisany
poemat romantyczny

szukaliśmy własnego kąta
miejsc bezpiecznych i oswojonych
od zmarłych wynajmowaliśmy pokoje
o nierównych podłogach
mieszkania z tarasem
i widokiem na rzekę

niezbędne przedmioty
trzymalismy pod ręką
otwarte przestrzenie
o dwa kroki stąd

tylko pejzaże pozostawały
niezmienne od wieków
szukałem w nich Ciebie
im bardziej byłaś nieobecna
tym mocniej zagłębiałem się w przeszłość
bo świadomość wspólnoty losu
i powtarzalne piękno codziennych olśnień
przynosiło wytchnienie

rozpacz rozłożona w czasie
i rozpisana na generacje
nabiera bowiem sensu
i przywraca nadzieję

jeżeli mnie jeszcze szukasz
będę bliżej tych co odeszli
zatrzymali się nieruchomo
przeprawiając łódkę przez rzekę
zniknęli w tłumie za rogiem
na wyboistym rynku
rozsiedli się w kapeluszach
na leniwym brzegu
trwają zapatrzeni
w drugą stronę jeziora
i żagiel wypełniony
snem o oceanach

tyle lat czekam
byś stanęła obok
gdy ptaki przemkną
przez wzburzone niebo
rozpalą się granice dni i nocy
przenikną historie epoki i światy
powoli z ruin światła się podniesie
bezbronny dom bożego miłosierdzia

Aleksander Rybczyński

Leave a comment

Your email address will not be published.


*


Click to access the login or register cheese
Don`t copy text!