Pustynia apokalipsy

Kroniki poetyckie 39
Czas powrotu 2

Pustynia apokalipsy

20.10.2023
twarz w stronę słońca
i wiatru niosącego obietnicę
i pamięć – w strefę bezpieczeństwa
wysokie drzewa młodości oraz przesłania
nieskażonego podstępem wdziera się pustynia
z pędzącymi w nasze serca jeźdźcami Apokalipsy
to oni zmieleni na pył przez niepojęte moce ciemności
zaszczepiają się pod nasze powieki naskórki nawet pod
niezłomną zbroję modlitwy jesteśmy otoczeni przez łotrów
w światłach studyjnych reflektorów morderców napiętnowanych
klątwą w sfałszowanych wyborach namiestników strachu mistrzów
ceremonii rzezi aniołów zagłady w białych rękawiczkach kryjących
pod maskami złowieszczy pysk zbrodni tylko garstka wybranych
nie wypuszcza z ręki oręża i broni się w nierównej walce przed
kataklizmem – bohaterowie trwają ośmieszeni udekorowani
pogardliwymi spojrzeniami i śmiechem idioty tylko ich
sprzeciw powstrzymuje jeszcze zwycięski pochód
potwora o wielu maskach władającego biegle
językiem obowiązującym w Organizacji
Narodów Zatraconych i Światowym
Forum Zdrady to właśnie ich NIE
jest jak święcona woda przed
którą wzdryga się sumienie
świata ludzi zagubionych
w bełkocie codziennej
propagandy idących
bez słowa buntu
w nicość bez
nadziei

Aleksander Rybczyński

Leave a comment

Your email address will not be published.


*


Click to access the login or register cheese
Don`t copy text!